Puente Portilla Edwards
Puente Portilla Edwards
Imię: Puente Portilla
Nazwisko: Edwards
Klasa: IV
Dom: Verty
Krew: matka ojca jest mugolką
Narodowość: Australijko-amerykanka
Data narodzin: 12.09
Miejsce zamieszkania: Boston
Rodzina: Matka Ellie Portilla Qillathe (Australijka) - Nie żyje od pół roku, ojciec Adam Edwards (Amerykanin) - zginął razem z żoną, przybrana siostra Calixta Reilly.
Wygląd: Długie, ciemnobrązowe i lekko pofalowane włosy okalają jej twarz, opadają jej na ramiona i spływają do samego pasa. Dość tajemnicze i uderzająco zielone oczy, błyszczące jak trawa w słońcu odziedziczyła po ojcu. Często świecą w nich wesołe ogniki i strasznie ciężko poznać, kiedy płacze. Delikatne rysy twarzy i śniada skóra kontrastują z gęstymi czarnymi rzęsami. Spojrzenie uważne, w którym można dostrzec chłód i nieufność, kiedy przygląda się nieznajomym bądź nowo poznanym osobom zawdzięcza swej matce, tak jak i wydatne usta kuszące niczym chłodny napój w upalny dzień. Często wykrzywione są w uśmiechu, choć nie zawsze w miłym i przyjaznym. Nos jej jest mały i lekko zadarty. Sylwetkę ma zgrabną, szczupłą. Kocha swoje długie nogi i swój wzrost, gdyż mierzy 175 cm. Jej dłonie zakończone są zadbanymi, ale ostrymi pazurkami, które z chęcią wykorzysta na wrogów. Porusza się z wielką gracją i pewną elegancją, której zazdrościły jej wszystkie dziewczyny w Australii. Ubiera się w to na co tylko ma ochotę, a jej szafa mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Zawsze lubiła się stroić co denerwowało jej rodziców.
Charakter: Patrząc na jej wygląd można stwierdzić, że jest miłą i sympatyczną dziewczyną. Niewinny uśmieszek i minka, słodkie oczka... Czy to pozory? Ona tak twierdzi. Jej charakter jest dla wszystkich tajemnicą. Nikt nigdy nie miał do czynienia z prawdziwą Puente. To co wszyscy widzą to tylko gra. Łatwo jej przychodzi być nieco wyniosłą, niedostępną, złośliwą, wredną i niemiłą dziewczyną. Zapytać można każdą osobę, która ją zna i nikt nie powie, że zielonooka potrafi być miła, sympatyczna, opiekuńcza czy kochająca. Jest taka tylko dlatego, że nie chce by ktoś poznał jej prawdziwe uczucia. Dlatego jej przyjaźń trudno pozyskać, chociaż jest w stanie pomagać innym, pocieszać (tylko kilka osób miało taką możliwość by to zobaczyć). Opuszczając swój pokój staje się osobą pewną siebie, często nieufną wobec innych. Jest wtedy zawsze uparta i zdecydowana na wszystko, wie czego chce i o to walczy. Nie wybacza krzywd i na bardzo długo zachowuje wszelkie urazy. Nigdy nie pozwoli skrzywdzić swych bliskich, zrobi dla nich wszystko. Czasem jest wybuchowa, w głębi serca jest bardzo wrażliwa, a wszystko, co może ją urazić dusi w sobie. Na jej twarzy prawie zawsze widnieje uśmiech, nawet gdy jest nieszczery i gdy jest źle. Nie chce być w centrum uwagi i zazwyczaj nie udaje jej się to, gdyż wszędzie chciałaby coś zrobić, chciałaby by ją ludzie pamiętali. Jest inteligentną dziewczyną, kochającą rysowanie, projektowanie i naturę. Jeśli tylko zechce, łatwo przychodzi jej nawiązywanie przyjaźni, jednak swoich towarzyszy dokładnie dobiera.
Historia: Dzieje rodziny Puente nie są długie. Matka mieszkała kilkanaście lat na Złotym Wybrzeżu i to właśnie tam spotkała swego męża, gdy zakończyła naukę w Atlantis. Adam był wyniosłym i złośliwym mężczyzną i to właśnie spodobało się Ellie. Na początku nie wiedziała, że spotyka się z nią tylko dlatego, że jego rodzice twierdzili, że Ellie będzie dobrą partią dla ich syna. Dowiedziała się o tym dopiero rok po ślubie. Uczucia Adama do jego żony zmieniły się, gdy ona zaszła w ciążę. Dwudziestoletnia Ellie załamała się, gdyż nie była gotowa na to by być matką. Chciała się zabić, ale w ostatniej chwili powstrzymał ją mąż. Obiecała mu, ze więcej nie będzie próbowała takich rzeczy, ale często wdzierały się w jej myśli różne sposoby jakby zakończyć życie by wyglądało na wypadek. Dziewięć miesięcy później, a dokładniej 12 września urodziła śliczną córeczkę, która zachwyciła wszystkich swymi zielonymi oczami. Dali jej meksykańskie imię, które oznacza most. Dlaczego? Tego nikt się nigdy nie dowiedział. Puente zaczęła dorastać i od piątego roku życia była posyłana na różne zajęcia w Canberze. Nie znosiła ich. Śpiew, taniec, rysowanie, gra na różnych instrumentach, gimnastyka, pływanie i inne zajęcia doprowadzały ją do szału. Dobrze radziła sobie na nich, ale nie miała wogóle dzieciństwa. Codziennie po szkole miała resztę dnia zawaloną, a w weekendy leciała aż do Meksyku do Universidad Nacional Autónoma de México, gdzie doskonaliła rysowanie i gdy skończyła 14 lat ucieszyła się, że będzie mogła pójść do szkoły, w której uczyła się jej matka. Rodzice nie chcieli się zgodzić, ale po kilku próbach ze słodkimi oczkami i niewinną minką zgodzili się, choć nieco niechętnie. Dziewczyna zaczęła naukę i po pierwszym roku, gdy wróciła do domu zastała tam obcą dziewczynę. Okazało się, że jest jej przybraną siostrą. Nie chciała wiedzieć jak do tego doszło, ale zaakceptowała Calixtę wogóle do niej nie podobną.
Jedna rzecz ją zawsze zastanawiała. Dlaczego nigdy nikt z rodziny ich nie odwiedzał? Raz tylko zapytała o to rodziców i bardzo tego potem żałowała. Na ogół spokojna i miła matka uderzyła ją i dziewczyna postanowiła wtedy, że nie będzie sobą. Zaczęła grać złośliwą i wyniosłą nastolatkę. Nikt nie zdziwił się tym, gdyż taki sam był jej ojciec. Mijały lata, a ona już wogóle nie musiała się zastanawiać co powiedzieć, jak się zachować by nie zdradzić swego prawdziwego charakteru. Nie pamiętał już nikt tej słodkiej i niewinnej dziewczynki. Wszyscy widzieli tylko wredną nastolatkę. Po skończeniu trzeciego roku nauki przeniosła się razem z rodziną do Bostonu i właśnie tam przyżyła największą tragedię. Pewnego wieczoru wracali wszyscy samochodem do domu. Czas tak szybko leciał, że zanim Pu zdążyła zrozumieć co się dzieje wjechała w nich ciężarówka. Tylko ona i Calixta przeżyły. Matka zmarła w szpitalu, a ojciec na miejcu. Puente i dwa lata młodszą Calixtą zajęli się Xanaphia i Estilam Qillathe wraz z ich córką Anastrianną.
Przedmioty: fauna, flora, historia magii USA, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, zajęcia teatralne, rosyjski
Zainteresowania: rysowanie, projektowanie, numerologia, pisanie opowiadań
Inne: stara się o pracę u Emanuela Ungaro, francuskiego projektanta
Nazwisko: Edwards
Klasa: IV
Dom: Verty
Krew: matka ojca jest mugolką
Narodowość: Australijko-amerykanka
Data narodzin: 12.09
Miejsce zamieszkania: Boston
Rodzina: Matka Ellie Portilla Qillathe (Australijka) - Nie żyje od pół roku, ojciec Adam Edwards (Amerykanin) - zginął razem z żoną, przybrana siostra Calixta Reilly.
Wygląd: Długie, ciemnobrązowe i lekko pofalowane włosy okalają jej twarz, opadają jej na ramiona i spływają do samego pasa. Dość tajemnicze i uderzająco zielone oczy, błyszczące jak trawa w słońcu odziedziczyła po ojcu. Często świecą w nich wesołe ogniki i strasznie ciężko poznać, kiedy płacze. Delikatne rysy twarzy i śniada skóra kontrastują z gęstymi czarnymi rzęsami. Spojrzenie uważne, w którym można dostrzec chłód i nieufność, kiedy przygląda się nieznajomym bądź nowo poznanym osobom zawdzięcza swej matce, tak jak i wydatne usta kuszące niczym chłodny napój w upalny dzień. Często wykrzywione są w uśmiechu, choć nie zawsze w miłym i przyjaznym. Nos jej jest mały i lekko zadarty. Sylwetkę ma zgrabną, szczupłą. Kocha swoje długie nogi i swój wzrost, gdyż mierzy 175 cm. Jej dłonie zakończone są zadbanymi, ale ostrymi pazurkami, które z chęcią wykorzysta na wrogów. Porusza się z wielką gracją i pewną elegancją, której zazdrościły jej wszystkie dziewczyny w Australii. Ubiera się w to na co tylko ma ochotę, a jej szafa mieni się wszystkimi kolorami tęczy. Zawsze lubiła się stroić co denerwowało jej rodziców.
Charakter: Patrząc na jej wygląd można stwierdzić, że jest miłą i sympatyczną dziewczyną. Niewinny uśmieszek i minka, słodkie oczka... Czy to pozory? Ona tak twierdzi. Jej charakter jest dla wszystkich tajemnicą. Nikt nigdy nie miał do czynienia z prawdziwą Puente. To co wszyscy widzą to tylko gra. Łatwo jej przychodzi być nieco wyniosłą, niedostępną, złośliwą, wredną i niemiłą dziewczyną. Zapytać można każdą osobę, która ją zna i nikt nie powie, że zielonooka potrafi być miła, sympatyczna, opiekuńcza czy kochająca. Jest taka tylko dlatego, że nie chce by ktoś poznał jej prawdziwe uczucia. Dlatego jej przyjaźń trudno pozyskać, chociaż jest w stanie pomagać innym, pocieszać (tylko kilka osób miało taką możliwość by to zobaczyć). Opuszczając swój pokój staje się osobą pewną siebie, często nieufną wobec innych. Jest wtedy zawsze uparta i zdecydowana na wszystko, wie czego chce i o to walczy. Nie wybacza krzywd i na bardzo długo zachowuje wszelkie urazy. Nigdy nie pozwoli skrzywdzić swych bliskich, zrobi dla nich wszystko. Czasem jest wybuchowa, w głębi serca jest bardzo wrażliwa, a wszystko, co może ją urazić dusi w sobie. Na jej twarzy prawie zawsze widnieje uśmiech, nawet gdy jest nieszczery i gdy jest źle. Nie chce być w centrum uwagi i zazwyczaj nie udaje jej się to, gdyż wszędzie chciałaby coś zrobić, chciałaby by ją ludzie pamiętali. Jest inteligentną dziewczyną, kochającą rysowanie, projektowanie i naturę. Jeśli tylko zechce, łatwo przychodzi jej nawiązywanie przyjaźni, jednak swoich towarzyszy dokładnie dobiera.
Historia: Dzieje rodziny Puente nie są długie. Matka mieszkała kilkanaście lat na Złotym Wybrzeżu i to właśnie tam spotkała swego męża, gdy zakończyła naukę w Atlantis. Adam był wyniosłym i złośliwym mężczyzną i to właśnie spodobało się Ellie. Na początku nie wiedziała, że spotyka się z nią tylko dlatego, że jego rodzice twierdzili, że Ellie będzie dobrą partią dla ich syna. Dowiedziała się o tym dopiero rok po ślubie. Uczucia Adama do jego żony zmieniły się, gdy ona zaszła w ciążę. Dwudziestoletnia Ellie załamała się, gdyż nie była gotowa na to by być matką. Chciała się zabić, ale w ostatniej chwili powstrzymał ją mąż. Obiecała mu, ze więcej nie będzie próbowała takich rzeczy, ale często wdzierały się w jej myśli różne sposoby jakby zakończyć życie by wyglądało na wypadek. Dziewięć miesięcy później, a dokładniej 12 września urodziła śliczną córeczkę, która zachwyciła wszystkich swymi zielonymi oczami. Dali jej meksykańskie imię, które oznacza most. Dlaczego? Tego nikt się nigdy nie dowiedział. Puente zaczęła dorastać i od piątego roku życia była posyłana na różne zajęcia w Canberze. Nie znosiła ich. Śpiew, taniec, rysowanie, gra na różnych instrumentach, gimnastyka, pływanie i inne zajęcia doprowadzały ją do szału. Dobrze radziła sobie na nich, ale nie miała wogóle dzieciństwa. Codziennie po szkole miała resztę dnia zawaloną, a w weekendy leciała aż do Meksyku do Universidad Nacional Autónoma de México, gdzie doskonaliła rysowanie i gdy skończyła 14 lat ucieszyła się, że będzie mogła pójść do szkoły, w której uczyła się jej matka. Rodzice nie chcieli się zgodzić, ale po kilku próbach ze słodkimi oczkami i niewinną minką zgodzili się, choć nieco niechętnie. Dziewczyna zaczęła naukę i po pierwszym roku, gdy wróciła do domu zastała tam obcą dziewczynę. Okazało się, że jest jej przybraną siostrą. Nie chciała wiedzieć jak do tego doszło, ale zaakceptowała Calixtę wogóle do niej nie podobną.
Jedna rzecz ją zawsze zastanawiała. Dlaczego nigdy nikt z rodziny ich nie odwiedzał? Raz tylko zapytała o to rodziców i bardzo tego potem żałowała. Na ogół spokojna i miła matka uderzyła ją i dziewczyna postanowiła wtedy, że nie będzie sobą. Zaczęła grać złośliwą i wyniosłą nastolatkę. Nikt nie zdziwił się tym, gdyż taki sam był jej ojciec. Mijały lata, a ona już wogóle nie musiała się zastanawiać co powiedzieć, jak się zachować by nie zdradzić swego prawdziwego charakteru. Nie pamiętał już nikt tej słodkiej i niewinnej dziewczynki. Wszyscy widzieli tylko wredną nastolatkę. Po skończeniu trzeciego roku nauki przeniosła się razem z rodziną do Bostonu i właśnie tam przyżyła największą tragedię. Pewnego wieczoru wracali wszyscy samochodem do domu. Czas tak szybko leciał, że zanim Pu zdążyła zrozumieć co się dzieje wjechała w nich ciężarówka. Tylko ona i Calixta przeżyły. Matka zmarła w szpitalu, a ojciec na miejcu. Puente i dwa lata młodszą Calixtą zajęli się Xanaphia i Estilam Qillathe wraz z ich córką Anastrianną.
Przedmioty: fauna, flora, historia magii USA, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, zajęcia teatralne, rosyjski
Zainteresowania: rysowanie, projektowanie, numerologia, pisanie opowiadań
Inne: stara się o pracę u Emanuela Ungaro, francuskiego projektanta
Puente Edwards- Liczba postów : 1
Data przyłączenia się : 11/03/2010
Skąd : Boston
Wiek : siedemnaście
Dom : Verty
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach