Brooke Bailey
Brooke Bailey
1) Podstawowe informacje
Imię:Brooke Paige
Nazwisko:Bailey
Klasa:IV
Dom: Grisse
Krew: czysta
Narodowość: Amerykanka
Data narodzin: 31 października
Miejsce zamieszkania: Miami, Floryda
Rodzina: Baileyowie to stara, wielopokoleniowa rodzina czarodziejów. Ojciec Brooke – Walton pracuje jako uzdrowiciel w jednej z magicznych klinik. Zazwyczaj jest bardzo zapracowany, przez co nie zauważa przewinień swojej jedynej córki, i kochający – spełnia każde życzenie swojej małej księżniczki. Heather Bailey, matka, chcąc odróżnić się od swojej siostry i nie zostać kurą domową, podjęła pracę w Ministerstwie Magii i jest szefową departamentu zajmującego się kontaktami z zagranicą. Najczęściej przebywa w delegacjach, chociaż kiedy wraca do domu, nikt nie odczuwa jej długiej nieobecności. Najstarszy z rodzeństwa, Blythe, to typowy, nadopiekuńczy brat , z manią śledczą. Oczywiście, warto wspomnieć, że śledzi wszystkich, nie tylko Brooke. W Atlantis trudno go zauważyć, bo doskonale się kamufluje i zazwyczaj stara się dowieść jakiejś teorii spiskowej. Środkowy trojaczek państwa Bailey, czyli Bradley to geniusz w dziedzinie czarnej magii, zazwyczaj nie wychyla nosa zza jakiejś złowrogiej książki. W przyszłości ma dużą szansę zostać przestępcą/mordercą i trafić za kratki, ale stanowczo temu zaprzecza, jakoby wcale nie chodziło mu to po głowie i tak naprawdę zamierza zostać magomedykiem.
W rodzinie państwa Bailey jest również młodsza o rok siostra Heather –Marianna, która zaraz po skończeniu szkoły wyszła za mąż i urodziła dziecko. Mieszka z rodziną w Kalifornii, a Brooke nigdy nie widziała jej na oczy.
2) Część opisowa
Wygląd: Jeśli wpadniesz na kogoś na korytarzu, nie zauważysz go, albo po prostu nie będziesz chciał zauważyć, to z całą pewnością, nie będzie to Brooke. Panna Bailey wyjątkowo rzuca się w oczy: może to zasługa długich, miękkich ciemno-rudych włosów, które delikatnymi falami opadają na jej ramiona, a może kontrastującej z nimi delikatnej, sprawiającej wrażenie porcelanowej cery. Jej oczu są duże, koloru jasno brązowego; otacza je firana długich rzęs. Jest właścicielką prostego noska i malutkich, rumianych usteczek, które zazwyczaj układają się w przepełniony satysfakcją uśmiech.
Dziewczyna jest stosunkowo niska, ale stara się sprawiać wyrażenie, że zupełni e jej to nie przeszkadza. Budowie jej ciała nie można nic zarzucić – to szczupła osóbka, o delikatnie zarysowanych kobiecych kształtach i, niestety, miseczce B. Klasyczna, rudowłosa piękność.
Porusza się wręcz z kocią gracją, co zawdzięcza trenowaniu baletu w dzieciństwie.
Lubi ubierać się kobieco i elegancko – z całą pewnością nie można jej spotkać w wytartych jeansach, bo takich nie posiada i nie zamierza posiadać. Gustuje natomiast w wszelkiego rodzaju spódnicach i sukienkach – zaczynając od tych bardzo krótkich, a kończąc na tych przed kolano. Dłuższych nie nosi, bo w jej mniemaniu to oznaka prostactwa i krzywych nóg.
Czy się maluje? Owszem, ale bardzo delikatnie i tylko po to, żeby podkreślić swoje naturalne wdzięki. Po co psuć swoją urodę tonami makijażu?
Charakter: Panna Bailey jest bardzo inteligentna i charyzmatyczna, czasami aż nazbyt, ale przede wszystkim jest rządna władzy, i wcale nie chodzi tu o podrzędne kierowanie szkołą. O nie, ona mierzy wyżej. O wiele wyżej. Na przykład w Ministra Magii, albo wprowadzenie monarchii absolutnej, albo jeszcze lepiej – despotycznej w Ameryce. Oczywiście ona byłaby królową. Wyznaje starą, dobrą zasadę: trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej, dlatego na pozór jest miłą i godną zaufania osobą. Jednak nie należy dać się zwieść – pod tą maską kryje się próżna, rozpuszczona egoistka, która po trupach dochodzi do celu. Do perfekcji opanowała sztukę manipulacji ludzkimi uczuciami, ale jej ofiary nawet całkowicie zaplątane w jej sidłach nie zdają sobie z tego sprawy. W szkole jest typową szarą eminencją – wpływa na rządzących, ale sama się nie wychyla. Jeszcze mogłoby to zagrozić jej nienagannej reputacji! Przepada za plotkami, które składuje w swojej rudej główce, żeby posłużyć się nimi w odpowiednim momencie – o tak, Brooke nie brzydzi się szantażem, wręcz przeciwnie – używa go jako środka przetargowego.
Mocno trzyma się rzeczy przyziemnych, nie wierzy ani w prawdziwą przyjaźń, ani w prawdziwą miłość, no chyba, że tą fizyczną . Zadaje się tylko z ludźmi, pochodzącymi z szanowanych, magicznych rodów, na mieszańców nawet nie zwraca uwagi. Natomiast jej ulubionym zajęciem, oczywiście w ramach codziennej dawki rozrywki, jest uprzykrzanie życia osobom, które pochodzą z mugolskich rodzin. Uważa ich za rasę gorszą od siebie, która nie jest godna pobierania nauki magii.
To typowa hedonistka, która uważa, że życie jest zabawą, mija zbyt szybko i nienależny go marnować na tak przyziemne rzeczy, jak przykładowo mugoloznawstwo, które nigdy się jej do niczego nie przyda.
Historia: Dawno, dawno temu, w starej, czarodziejskiej i bardzo zamożnej rodzinie na świat przyszła trójka dzieci - pierwszy był Blythe, a chwilę po nim – Bradley. Brooke, najwyraźniej protestując posiadaniu dwóch braci, siedziała w brzuchu matki jeszcze godzinę – o nie, nie uśmiechało jej się bycie najmłodszą z trojaczków. Już jako dziecko przekonała się, że nie walcząc o swoje, będzie musiała obejść się smakiem. Szybko nauczyła się manipulacji, która jak się okazało, niejednokrotnie miała przydać się w jej późniejszym życiu.
Od najmłodszych lat wykazywała pociąg do płci przeciwnej, co bardzo nie podobało się jej braciom – oboje starali się trzymać ją z daleka od swoich kolegów i chronić przed całym światem. Brooke oczywiście nie miała zamiaru dać trzymać się pod kluczem i za ich plecami robiła to, na co miała w danej chwili ochotę.
Kiedy nauczyła się chodzić, rodzice zapisali ją na lekcje baletu, na których radziła sobie lepiej, niż znakomicie. Skończywszy dziesięć lat, stwierdziła, że ma dość pląsania w różowych baletkach i rzuciła taniec.
3) Pozostałe informacje:
Przedmioty: fauna, flora, historia magii USA, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, historia magii, łacina i greka klasyczna.
Zainteresowania: plotki, chłopcy i podbicie świata
Inne: nie pali, bo to szkodzi na cerę, pije jedynie najdroższe drinki i tylko, jeśli ktoś inny za nie płaci.
masz pecha, Rosette na czwartym roku całe zajęte
Imię:Brooke Paige
Nazwisko:Bailey
Klasa:IV
Dom: Grisse
Krew: czysta
Narodowość: Amerykanka
Data narodzin: 31 października
Miejsce zamieszkania: Miami, Floryda
Rodzina: Baileyowie to stara, wielopokoleniowa rodzina czarodziejów. Ojciec Brooke – Walton pracuje jako uzdrowiciel w jednej z magicznych klinik. Zazwyczaj jest bardzo zapracowany, przez co nie zauważa przewinień swojej jedynej córki, i kochający – spełnia każde życzenie swojej małej księżniczki. Heather Bailey, matka, chcąc odróżnić się od swojej siostry i nie zostać kurą domową, podjęła pracę w Ministerstwie Magii i jest szefową departamentu zajmującego się kontaktami z zagranicą. Najczęściej przebywa w delegacjach, chociaż kiedy wraca do domu, nikt nie odczuwa jej długiej nieobecności. Najstarszy z rodzeństwa, Blythe, to typowy, nadopiekuńczy brat , z manią śledczą. Oczywiście, warto wspomnieć, że śledzi wszystkich, nie tylko Brooke. W Atlantis trudno go zauważyć, bo doskonale się kamufluje i zazwyczaj stara się dowieść jakiejś teorii spiskowej. Środkowy trojaczek państwa Bailey, czyli Bradley to geniusz w dziedzinie czarnej magii, zazwyczaj nie wychyla nosa zza jakiejś złowrogiej książki. W przyszłości ma dużą szansę zostać przestępcą/mordercą i trafić za kratki, ale stanowczo temu zaprzecza, jakoby wcale nie chodziło mu to po głowie i tak naprawdę zamierza zostać magomedykiem.
W rodzinie państwa Bailey jest również młodsza o rok siostra Heather –Marianna, która zaraz po skończeniu szkoły wyszła za mąż i urodziła dziecko. Mieszka z rodziną w Kalifornii, a Brooke nigdy nie widziała jej na oczy.
2) Część opisowa
Wygląd: Jeśli wpadniesz na kogoś na korytarzu, nie zauważysz go, albo po prostu nie będziesz chciał zauważyć, to z całą pewnością, nie będzie to Brooke. Panna Bailey wyjątkowo rzuca się w oczy: może to zasługa długich, miękkich ciemno-rudych włosów, które delikatnymi falami opadają na jej ramiona, a może kontrastującej z nimi delikatnej, sprawiającej wrażenie porcelanowej cery. Jej oczu są duże, koloru jasno brązowego; otacza je firana długich rzęs. Jest właścicielką prostego noska i malutkich, rumianych usteczek, które zazwyczaj układają się w przepełniony satysfakcją uśmiech.
Dziewczyna jest stosunkowo niska, ale stara się sprawiać wyrażenie, że zupełni e jej to nie przeszkadza. Budowie jej ciała nie można nic zarzucić – to szczupła osóbka, o delikatnie zarysowanych kobiecych kształtach i, niestety, miseczce B. Klasyczna, rudowłosa piękność.
Porusza się wręcz z kocią gracją, co zawdzięcza trenowaniu baletu w dzieciństwie.
Lubi ubierać się kobieco i elegancko – z całą pewnością nie można jej spotkać w wytartych jeansach, bo takich nie posiada i nie zamierza posiadać. Gustuje natomiast w wszelkiego rodzaju spódnicach i sukienkach – zaczynając od tych bardzo krótkich, a kończąc na tych przed kolano. Dłuższych nie nosi, bo w jej mniemaniu to oznaka prostactwa i krzywych nóg.
Czy się maluje? Owszem, ale bardzo delikatnie i tylko po to, żeby podkreślić swoje naturalne wdzięki. Po co psuć swoją urodę tonami makijażu?
Charakter: Panna Bailey jest bardzo inteligentna i charyzmatyczna, czasami aż nazbyt, ale przede wszystkim jest rządna władzy, i wcale nie chodzi tu o podrzędne kierowanie szkołą. O nie, ona mierzy wyżej. O wiele wyżej. Na przykład w Ministra Magii, albo wprowadzenie monarchii absolutnej, albo jeszcze lepiej – despotycznej w Ameryce. Oczywiście ona byłaby królową. Wyznaje starą, dobrą zasadę: trzymaj przyjaciół blisko, a wrogów jeszcze bliżej, dlatego na pozór jest miłą i godną zaufania osobą. Jednak nie należy dać się zwieść – pod tą maską kryje się próżna, rozpuszczona egoistka, która po trupach dochodzi do celu. Do perfekcji opanowała sztukę manipulacji ludzkimi uczuciami, ale jej ofiary nawet całkowicie zaplątane w jej sidłach nie zdają sobie z tego sprawy. W szkole jest typową szarą eminencją – wpływa na rządzących, ale sama się nie wychyla. Jeszcze mogłoby to zagrozić jej nienagannej reputacji! Przepada za plotkami, które składuje w swojej rudej główce, żeby posłużyć się nimi w odpowiednim momencie – o tak, Brooke nie brzydzi się szantażem, wręcz przeciwnie – używa go jako środka przetargowego.
Mocno trzyma się rzeczy przyziemnych, nie wierzy ani w prawdziwą przyjaźń, ani w prawdziwą miłość, no chyba, że tą fizyczną . Zadaje się tylko z ludźmi, pochodzącymi z szanowanych, magicznych rodów, na mieszańców nawet nie zwraca uwagi. Natomiast jej ulubionym zajęciem, oczywiście w ramach codziennej dawki rozrywki, jest uprzykrzanie życia osobom, które pochodzą z mugolskich rodzin. Uważa ich za rasę gorszą od siebie, która nie jest godna pobierania nauki magii.
To typowa hedonistka, która uważa, że życie jest zabawą, mija zbyt szybko i nienależny go marnować na tak przyziemne rzeczy, jak przykładowo mugoloznawstwo, które nigdy się jej do niczego nie przyda.
Historia: Dawno, dawno temu, w starej, czarodziejskiej i bardzo zamożnej rodzinie na świat przyszła trójka dzieci - pierwszy był Blythe, a chwilę po nim – Bradley. Brooke, najwyraźniej protestując posiadaniu dwóch braci, siedziała w brzuchu matki jeszcze godzinę – o nie, nie uśmiechało jej się bycie najmłodszą z trojaczków. Już jako dziecko przekonała się, że nie walcząc o swoje, będzie musiała obejść się smakiem. Szybko nauczyła się manipulacji, która jak się okazało, niejednokrotnie miała przydać się w jej późniejszym życiu.
Od najmłodszych lat wykazywała pociąg do płci przeciwnej, co bardzo nie podobało się jej braciom – oboje starali się trzymać ją z daleka od swoich kolegów i chronić przed całym światem. Brooke oczywiście nie miała zamiaru dać trzymać się pod kluczem i za ich plecami robiła to, na co miała w danej chwili ochotę.
Kiedy nauczyła się chodzić, rodzice zapisali ją na lekcje baletu, na których radziła sobie lepiej, niż znakomicie. Skończywszy dziesięć lat, stwierdziła, że ma dość pląsania w różowych baletkach i rzuciła taniec.
3) Pozostałe informacje:
Przedmioty: fauna, flora, historia magii USA, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, historia magii, łacina i greka klasyczna.
Zainteresowania: plotki, chłopcy i podbicie świata
Inne: nie pali, bo to szkodzi na cerę, pije jedynie najdroższe drinki i tylko, jeśli ktoś inny za nie płaci.
masz pecha, Rosette na czwartym roku całe zajęte
Brooke Bailey- Liczba postów : 13
Data przyłączenia się : 14/10/2009
Skąd : Miami, Floryda
Wiek : 16
Dom : Grisse
Pozwolenia na tym forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach