Alexander Vince
Alexander Vince
Imię: Alexander
Nazwisko: Vince
Klasa: Czwarta
Dom: Grisse
Krew: 77% nieznana 23% środki odurzające
Narodowość: Amerykanin
Data narodzin: 11 stycznia 1993 roku
Miejsce zamieszkania: Nowy York
Rodzina: biologiczni rodzice nieznani, przybrany ojciec Theodor, przybrana siostra Cynthia, kotka przybłęda o wdzięcznym imieniu Kokaina
Wysoki, szczupły, półdługie, matowe blond włosy, ciemnozielone oczy, wyraźny nos i kości policzkowe, jasna cera. Nosi sprane przydługie spodnie, zielone trampki i flanelowe, kraciaste koszule z wiecznie podwiniętymi rękawami. Na szyi ma zawieszony srebrny medalik, którego nie zdejmuje. Nie znosi plecaków, używa więc dużej, wyświechtanej torby z grubego, ciemnego płótna, obwieszonej naszywkami, agrafkami i metalowymi przypinkami.
Zazwyczaj cichy, lubi obserwować, drażnią go ludzie mniej inteligentni niż on sam. Z zasady nie pije i nie pali, bierze, bo przecież jakiś nałóg mieć musi. Lubi koty. Wśród swoich jest duszą towarzystwa, wśród obcych znika bądź staje się nie do wytrzymania. Jest bardzo zżyty z niektórymi książkami, głównie tymi z dzieciństwa, nie zaśnie bez woluminu pod poduszką. Gdyby mógł, przespałby pół życia. Odpręża się biegając, patrząc w sufit, gadając z Kokainą lub ćpając.
Jego historia jest krótka. Urodził się koło południa, w pociągu jadącym do Nowego Yorku, jego matce nikt nie przyszedł z pomocą, tuż po odcięciu pępowiny wyskoczyła z wagonu. Tożsamości nie udało się ustalić. Płaczącego chłopca znalazł w przedziale dwudziestodziewięcioletni kontroler. Theodor był tuż po rozwodzie z kobietą swojego życia, która przestała go kochać, gdy okazał się on bezpłodny. Przygarnął więc sierotę i obdarzył miłością wielką i dobrą. W kawalerce pod miastem żyło się im niezwykle dobrze, hodowali kaktusy i karmili koty z ulicy. Przez mieszkanie przewijały się różne kobiety, ale żadna z nich nie zagrzała miejsca na dłużej. Wyjątkiem okazała się płomiennoruda Cynthia. Pewnej burzowej nocy zadzwoniła do drzwi i oznajmiła, że rodzice spłonęli, zapytała też grzecznie, czy nie mogła by tu zamieszkać. Theodor, który kochał dzieci nad wszystko, zlitował się nad ośmiolatką, przygotował jej miejsce do spania i obiecał znaleźć rodziców. Nigdy ich jednakże nie odnalazł. Tak powstała rodzina z trójki niezwykle inteligentnych, skrzywdzonych przez los ludzi, którzy potrafili wzajemnie darzyć się szacunkiem i miłością. Po większych i mniejszych życiowych przeszkodach czternastoletni Alexander dostał list z Atlantis i z nieukrywanym żalem rozstał się z ojcem i jedenastoletnią siostrzyczką.
Przedmioty: fauna, flora, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, powszechna historia magii, łacina, greka klasyczna
Zainteresowania: Eksperymentuje z różnymi chemikaliami, hoduje kaktusy, dużo czyta, słucha klasycznej muzyki. Nie znosi wykonywania jakichkolwiek prac artystycznych, jest dobry tylko w tworzeniu sztuki użytkowej, takiej jak półki piwniczne lub stołki kuchenne. Lubi wbijać gwoździe. Nie dostrzega kobiet, z wyjątkiem Cynthi, w której zakochał się gdy tylko pierwszy raz ją zobaczył. Nikt tego jednak nie widzi, nawet ona.
Inne: Morfinista, młody i dojrzały, co zdarza się niezwykle rzadko. Zawsze chciał nauczyć się płynnie rosyjskiego i znaleźć prawdziwy diament.
Nazwisko: Vince
Klasa: Czwarta
Dom: Grisse
Krew: 77% nieznana 23% środki odurzające
Narodowość: Amerykanin
Data narodzin: 11 stycznia 1993 roku
Miejsce zamieszkania: Nowy York
Rodzina: biologiczni rodzice nieznani, przybrany ojciec Theodor, przybrana siostra Cynthia, kotka przybłęda o wdzięcznym imieniu Kokaina
Wysoki, szczupły, półdługie, matowe blond włosy, ciemnozielone oczy, wyraźny nos i kości policzkowe, jasna cera. Nosi sprane przydługie spodnie, zielone trampki i flanelowe, kraciaste koszule z wiecznie podwiniętymi rękawami. Na szyi ma zawieszony srebrny medalik, którego nie zdejmuje. Nie znosi plecaków, używa więc dużej, wyświechtanej torby z grubego, ciemnego płótna, obwieszonej naszywkami, agrafkami i metalowymi przypinkami.
Zazwyczaj cichy, lubi obserwować, drażnią go ludzie mniej inteligentni niż on sam. Z zasady nie pije i nie pali, bierze, bo przecież jakiś nałóg mieć musi. Lubi koty. Wśród swoich jest duszą towarzystwa, wśród obcych znika bądź staje się nie do wytrzymania. Jest bardzo zżyty z niektórymi książkami, głównie tymi z dzieciństwa, nie zaśnie bez woluminu pod poduszką. Gdyby mógł, przespałby pół życia. Odpręża się biegając, patrząc w sufit, gadając z Kokainą lub ćpając.
Jego historia jest krótka. Urodził się koło południa, w pociągu jadącym do Nowego Yorku, jego matce nikt nie przyszedł z pomocą, tuż po odcięciu pępowiny wyskoczyła z wagonu. Tożsamości nie udało się ustalić. Płaczącego chłopca znalazł w przedziale dwudziestodziewięcioletni kontroler. Theodor był tuż po rozwodzie z kobietą swojego życia, która przestała go kochać, gdy okazał się on bezpłodny. Przygarnął więc sierotę i obdarzył miłością wielką i dobrą. W kawalerce pod miastem żyło się im niezwykle dobrze, hodowali kaktusy i karmili koty z ulicy. Przez mieszkanie przewijały się różne kobiety, ale żadna z nich nie zagrzała miejsca na dłużej. Wyjątkiem okazała się płomiennoruda Cynthia. Pewnej burzowej nocy zadzwoniła do drzwi i oznajmiła, że rodzice spłonęli, zapytała też grzecznie, czy nie mogła by tu zamieszkać. Theodor, który kochał dzieci nad wszystko, zlitował się nad ośmiolatką, przygotował jej miejsce do spania i obiecał znaleźć rodziców. Nigdy ich jednakże nie odnalazł. Tak powstała rodzina z trójki niezwykle inteligentnych, skrzywdzonych przez los ludzi, którzy potrafili wzajemnie darzyć się szacunkiem i miłością. Po większych i mniejszych życiowych przeszkodach czternastoletni Alexander dostał list z Atlantis i z nieukrywanym żalem rozstał się z ojcem i jedenastoletnią siostrzyczką.
Przedmioty: fauna, flora, zaklęcia, transmutacja, eliksiry, astronomia, obrona przed czarną magią, powszechna historia magii, łacina, greka klasyczna
Zainteresowania: Eksperymentuje z różnymi chemikaliami, hoduje kaktusy, dużo czyta, słucha klasycznej muzyki. Nie znosi wykonywania jakichkolwiek prac artystycznych, jest dobry tylko w tworzeniu sztuki użytkowej, takiej jak półki piwniczne lub stołki kuchenne. Lubi wbijać gwoździe. Nie dostrzega kobiet, z wyjątkiem Cynthi, w której zakochał się gdy tylko pierwszy raz ją zobaczył. Nikt tego jednak nie widzi, nawet ona.
Inne: Morfinista, młody i dojrzały, co zdarza się niezwykle rzadko. Zawsze chciał nauczyć się płynnie rosyjskiego i znaleźć prawdziwy diament.
Alexander Vince- Liczba postów : 109
Data przyłączenia się : 17/05/2009
Skąd : Nowy York
Wiek : 17
Dom : Grisse
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|