Zuzanna Potocka
Zuzanna Potocka
Podstawowe informacje:
Imię: Zuzanna
Nazwisko: Potocka
Klasa: czwarta
Dom: Grisse
Krew: mieszana
Narodowość: polska
Data narodzin: 28 lutego 1993
Miejsce zamieszkania: Polska, Gdańsk
Rodzina: matka Anna (mugolka), na stałe mieszka w Gdańsku i pracuje jako wykładowca na Politechnice Gdańskiej; ojciec Zygmunt (czarodziej) na stałe mieszka w Stanach i pracuje tam w dużej firmie farmaceutycznej (podrasowuje mugolskie leki).
Część opisowa
Wygląd: Ma dosyć długie, ciemnobrązowe włosy (skręcają się niechętnie w nieregularne fale), jest w miarę wysoka i w miarę szczupła. Ma szare oczy i nosiłaby okulary gdyby nie to, że nosi soczewki. Jest wielką miłośniczką szarości, czerni i czerwieni, w szczególności zaś czarnych sweterków, szarych dżinsów i czerwonych płaszczy dwurzędowych. W szkole nosi przepisowy mundurek.
Charakter: Dużo słucha i zwykle ma inną opinię niż osoba, z którą rozmawia – mimo to się nie buntuje. Chyba że w duchu. Rzadko kiedy wybucha – chyba że z żalu. Dosyć często marudzi, kiedy jej się coś nie udaje. Mimo to do wszystkiego, co robi, podchodzi z pewną cierpliwością. Która się kończy. Ale nie za szybko. Dużo czyta (literatura fachowa) i nie znosi, kiedy ktoś próbuje jej w tym przeszkadzać. Lubi wszystko wiedzieć, bo woli nadrobić to, że a) pochodzi z Polski, b) dopiero w wieku czternastu lat dowiedziała się, że w ogóle istnieje magia. Nawet jeśli nie jest duszą towarzystwa to woli, kiedy ktoś jest w pobliżu. W samotności popada w sto tysięcy różnych rodzajów depresji, które potem trudno zwalczyć.
Historia: Jak wiadomo, na studia idzie się, żeby znaleźć męża – i tak właśnie było w przypadku mamy Zuzy. Studiowanie kierunku ścisłego gwarantowało jednocześnie, że będzie miała z kogo wybierać. Swojego przyszłego męża poznała na zajęciach laboratoryjnych (fizyka) i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnością. Taka miłość nie mogła się skończyć inaczej – był ślub, potem dziecko. Pech jednak chciał, że pan Zygmunt był czarodziejem. Umiał się co prawda z tym kryć, bezczelnie udając najnormalniejszego na świecie studenta robotyki, a potem najzwyczajniejszego na świecie męża studiującego robotykę, ale miał niestety wrodzony pęd do szczerości – przyznał się więc żonie, że zanim zaczął studiować na Politechnice Gdańskiej, zdążył już skończyć szkołę magii. Pani Anna niestety mu uwierzyła i natychmiast wyrzuciła z domu. Było to zaledwie kilka tygodni po narodzinach Zuzanny – i właśnie dlatego Zuza poznała swojego ojca dopiero wiele lat później. Trochę po tym jak dostała list z Atlantis. Każdy by się zdziwił, ale nie pani Anna. Przyjęła z względnym spokojem fakt, że jej mąż (nadal) się znalazł, że mieszkał przez te wszystkie lata w Stanach i że tam właśnie zapisał swoją córkę do szkoły. Z mniejszym zrozumieniem spotkał się fakt, że ta szkoła była szkołą magii. Uznała, że to prawdziwa bezczelność - żywić przekonanie, że córka, która nie widziała swojego ojca przez czternaście lat, mogła się w niego wrodzić. Mimo to zgodziła się, żeby Zuza pojechała do Stanów, poznała swojego tatę, spędziła tam wakacje i – co najważniejsze – podszkoliła język. A potem bezstronnie zadecydowała. Szkoda tylko, że decyzja nie była bezstronna – miała na nią duży wpływ lektura Harry’ego Pottera.
Obecnie Zuzanna mieszka w Atlantis (dla wszystkich znajomych mamy – prestiżowa szkoła z internatem), a na wakacje wraca do mamy. Z ojcem spotyka się rzadko, bo spędza z nim tylko ferie zimowe. Na Boże Narodzenie zostaje w Stanach – do ojca przyjeżdża wtedy także jej matka. Rodzice Zuzanny dogadują się dobrze, ale oficjalnie nadal są na siebie śmiertelnie obrażeni, co uniemożliwia im rozpoczęcie wspólnego życia.
Pozostałe informacje:
Przedmioty: transmutacja, historia magii, astronomia, obrona przed czarną magią, zaklęcia, historia magii, łacina i greka klasyczna
Zainteresowania: Z czasów mieszkania z mamą: chemia i fizyka z jednoczesną silną niechęcią do matematyki, z czasów mieszkania z tatą: astronomia i historia magii z jednoczesną silną niechęcią do eliksirów. Nie lubi czytać, chyba że podręczniki do nauk ścisłych.
Inne: Niektóre szkoły polskie wdrażają swoich obywateli w tajniki języka angielskiego. W związku z tym Zuza zna język całkiem dobrze (długotrwały pobyt w Stanach spowodował, że stawał się on z biegiem czasu coraz mniej angielski…) i posługuje się nim w miarę swobodnie. Ciągle ma jednak ten swój głupi akcent.
Nie lubi, kiedy mówi się na nią Sue albo Susan, woli już kaleczenie jej polskiego imienia.
Imię: Zuzanna
Nazwisko: Potocka
Klasa: czwarta
Dom: Grisse
Krew: mieszana
Narodowość: polska
Data narodzin: 28 lutego 1993
Miejsce zamieszkania: Polska, Gdańsk
Rodzina: matka Anna (mugolka), na stałe mieszka w Gdańsku i pracuje jako wykładowca na Politechnice Gdańskiej; ojciec Zygmunt (czarodziej) na stałe mieszka w Stanach i pracuje tam w dużej firmie farmaceutycznej (podrasowuje mugolskie leki).
Część opisowa
Wygląd: Ma dosyć długie, ciemnobrązowe włosy (skręcają się niechętnie w nieregularne fale), jest w miarę wysoka i w miarę szczupła. Ma szare oczy i nosiłaby okulary gdyby nie to, że nosi soczewki. Jest wielką miłośniczką szarości, czerni i czerwieni, w szczególności zaś czarnych sweterków, szarych dżinsów i czerwonych płaszczy dwurzędowych. W szkole nosi przepisowy mundurek.
Charakter: Dużo słucha i zwykle ma inną opinię niż osoba, z którą rozmawia – mimo to się nie buntuje. Chyba że w duchu. Rzadko kiedy wybucha – chyba że z żalu. Dosyć często marudzi, kiedy jej się coś nie udaje. Mimo to do wszystkiego, co robi, podchodzi z pewną cierpliwością. Która się kończy. Ale nie za szybko. Dużo czyta (literatura fachowa) i nie znosi, kiedy ktoś próbuje jej w tym przeszkadzać. Lubi wszystko wiedzieć, bo woli nadrobić to, że a) pochodzi z Polski, b) dopiero w wieku czternastu lat dowiedziała się, że w ogóle istnieje magia. Nawet jeśli nie jest duszą towarzystwa to woli, kiedy ktoś jest w pobliżu. W samotności popada w sto tysięcy różnych rodzajów depresji, które potem trudno zwalczyć.
Historia: Jak wiadomo, na studia idzie się, żeby znaleźć męża – i tak właśnie było w przypadku mamy Zuzy. Studiowanie kierunku ścisłego gwarantowało jednocześnie, że będzie miała z kogo wybierać. Swojego przyszłego męża poznała na zajęciach laboratoryjnych (fizyka) i zakochała się w nim od pierwszego wejrzenia. Z wzajemnością. Taka miłość nie mogła się skończyć inaczej – był ślub, potem dziecko. Pech jednak chciał, że pan Zygmunt był czarodziejem. Umiał się co prawda z tym kryć, bezczelnie udając najnormalniejszego na świecie studenta robotyki, a potem najzwyczajniejszego na świecie męża studiującego robotykę, ale miał niestety wrodzony pęd do szczerości – przyznał się więc żonie, że zanim zaczął studiować na Politechnice Gdańskiej, zdążył już skończyć szkołę magii. Pani Anna niestety mu uwierzyła i natychmiast wyrzuciła z domu. Było to zaledwie kilka tygodni po narodzinach Zuzanny – i właśnie dlatego Zuza poznała swojego ojca dopiero wiele lat później. Trochę po tym jak dostała list z Atlantis. Każdy by się zdziwił, ale nie pani Anna. Przyjęła z względnym spokojem fakt, że jej mąż (nadal) się znalazł, że mieszkał przez te wszystkie lata w Stanach i że tam właśnie zapisał swoją córkę do szkoły. Z mniejszym zrozumieniem spotkał się fakt, że ta szkoła była szkołą magii. Uznała, że to prawdziwa bezczelność - żywić przekonanie, że córka, która nie widziała swojego ojca przez czternaście lat, mogła się w niego wrodzić. Mimo to zgodziła się, żeby Zuza pojechała do Stanów, poznała swojego tatę, spędziła tam wakacje i – co najważniejsze – podszkoliła język. A potem bezstronnie zadecydowała. Szkoda tylko, że decyzja nie była bezstronna – miała na nią duży wpływ lektura Harry’ego Pottera.
Obecnie Zuzanna mieszka w Atlantis (dla wszystkich znajomych mamy – prestiżowa szkoła z internatem), a na wakacje wraca do mamy. Z ojcem spotyka się rzadko, bo spędza z nim tylko ferie zimowe. Na Boże Narodzenie zostaje w Stanach – do ojca przyjeżdża wtedy także jej matka. Rodzice Zuzanny dogadują się dobrze, ale oficjalnie nadal są na siebie śmiertelnie obrażeni, co uniemożliwia im rozpoczęcie wspólnego życia.
Pozostałe informacje:
Przedmioty: transmutacja, historia magii, astronomia, obrona przed czarną magią, zaklęcia, historia magii, łacina i greka klasyczna
Zainteresowania: Z czasów mieszkania z mamą: chemia i fizyka z jednoczesną silną niechęcią do matematyki, z czasów mieszkania z tatą: astronomia i historia magii z jednoczesną silną niechęcią do eliksirów. Nie lubi czytać, chyba że podręczniki do nauk ścisłych.
Inne: Niektóre szkoły polskie wdrażają swoich obywateli w tajniki języka angielskiego. W związku z tym Zuza zna język całkiem dobrze (długotrwały pobyt w Stanach spowodował, że stawał się on z biegiem czasu coraz mniej angielski…) i posługuje się nim w miarę swobodnie. Ciągle ma jednak ten swój głupi akcent.
Nie lubi, kiedy mówi się na nią Sue albo Susan, woli już kaleczenie jej polskiego imienia.
Zuzanna Potocka- Liczba postów : 969
Data przyłączenia się : 01/06/2009
Skąd : Polska, Gdańsk
Wiek : siedemnaście
Dom : Grisse
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|