Dakota Marshall
Dakota Marshall
Imię: Dakota Joyce
Nazwisko: Marshall
Klasa: czwarta
Dom: rosette
Krew: czysta
Narodowość: Amerykanka
Miejsce zamieszkania: New York
Rodzina: ojciec James Marshall, ciałem lat czterdzieści, duszą ledwo dwadzieścia – wokalista i gitarzysta zespołu Hank Band, pół życia spędził na scenie, śpiewając o używkach, kobietach, piekle, krwi i czarnej kredce do oczu, drugie pół natomiast jest mu zupełnie nieznane (był zbyt pijany, żeby cokolwiek zapamiętać). Matka Cassandra Marshall (z domu Brewster), zawodowa modelka i prawie-anorektyczka, stała bywalczyni najbardziej prestiżowych imprez świata mody i wszelkiej maści bankietów. Dziadkowie obrażeni, rodzeństwa na szczęście brak.
Wygląd: Pierwsze, co rzuca się w oczy, to burza jej kruczoczarnych loków, które wraz z ciemnoszarymi oczami odziedziczyła po swoim – powiedzmy to wyraźnie – wybitnie niesłodkim ojcu. Śliczną, trójkątną twarzyczkę ze spiczastym podbródkiem ma po matce, od której gratisowo otrzymała także długie nogi i zgrabną sylwetkę. Wydatne usta zwykle wydyma pogardliwie, zdarza jej się jednak uśmiechnąć łaskawie bądź perliście zaśmiać. Jej ulubiony kolor to – uwaga, tu będzie zjawisko zwane oryginalnością – błękitny, więc kiedy nie nosi swojego mundurku najczęściej można zobaczyć ją w błękitnych sukienkach, błękitnych bluzeczkach albo… no wiecie. Nie nosi też innych butów niż szpilki. Uwielbia biżuterię.
Charakter: Dakota jest rasową histeryczką z wrażliwym ego. Niby spędziła mnóstwo czasu z ojcem w trasie, gdzie musiała być samodzielna i odpowiedzialna (nie tylko za siebie), ale tak naprawdę, to rozsądku jej od tego nie przybyło. Marzy jej się szalone, pozbawione planów i pełne przyjemności życie – dokładnie takie, jaki prowadzi jej ojciec – przez co podchodzi entuzjastycznie do wszelkiej maści szaleństw i głupot. Dakota w ogóle jest dość mocno związana ze swoim ojcem. Nie uznaje żadnych autorytetów oprócz niego, namiętnie łamie regulamin i zwykle nie robi tego, na co nie ma ochoty. Jest przyzwyczajona, że dostaje to, czego chce i – bądźmy szczerzy – rzadko kiedy dzieje się inaczej. Żyje w zupełnym chaosie, namiętnie wszystko gubi, łącznie z różdżką, nigdy o niczym nie pamięta. Hobbistycznie wybrzydza.
Historia: James był młody, zbuntowany i zupełnie pijany, kiedy na jednej z imprez poznał początkującą modelkę Cassie, również całkowicie zalaną w trupa. Nie wiadomo, które pierwsze wpadło na genialny pomysł pobrania się w Las Vegas – wybranie na świadka Elvisa było jednak dość oczywiste. Co dziwne, kiedy obudzili się nad ranem w jakimś ekskluzywnym hotelu, nie mieli sobie tego za złe. Ani nawet wtedy, kiedy dostali rachunek za noc i hektolitry szampana na astronomiczną kwotę (rodzice zapłacili). Byli dla siebie stworzeni – on w ciągłej trasie koncertowej, ona na prestiżowych europejskich wybiegach. Gdzieś po drodze, cudownym sposobem, spłodzili swoje pierwsze i ostatnie dziecko, Dakotę, która całe swoje dzieciństwo spędziła w nieustannej podróży. Zwiedziła wszystkie możliwe hotele w kraju i za granicą. Miała zróżnicowane otoczenie – zaczynając od mrocznych, nieustannie klnących kolegów swojego ojca, kończąc na wrednych, fałszywych koleżankach swojej matki. Kochała takie życie. Niestety, musiała z niego zrezygnować dla, tak zwanej edukacji w Atlantis.
Przedmioty: fauna, flora, zaklęcia, astronomia, obrona przed czarną magią, taniec, śpiew, francuski, mugoloznastwo
Zainteresowania: bale, bale i… bale. A poza tym jeszcze bale, mroczni buntownicy i bale.
Inne: posiada umiejętność biegania na długie dystanse w dziesięciocentymetrowych szpilkach i robienia z siebie idiotki.
Nazwisko: Marshall
Klasa: czwarta
Dom: rosette
Krew: czysta
Narodowość: Amerykanka
Miejsce zamieszkania: New York
Rodzina: ojciec James Marshall, ciałem lat czterdzieści, duszą ledwo dwadzieścia – wokalista i gitarzysta zespołu Hank Band, pół życia spędził na scenie, śpiewając o używkach, kobietach, piekle, krwi i czarnej kredce do oczu, drugie pół natomiast jest mu zupełnie nieznane (był zbyt pijany, żeby cokolwiek zapamiętać). Matka Cassandra Marshall (z domu Brewster), zawodowa modelka i prawie-anorektyczka, stała bywalczyni najbardziej prestiżowych imprez świata mody i wszelkiej maści bankietów. Dziadkowie obrażeni, rodzeństwa na szczęście brak.
Wygląd: Pierwsze, co rzuca się w oczy, to burza jej kruczoczarnych loków, które wraz z ciemnoszarymi oczami odziedziczyła po swoim – powiedzmy to wyraźnie – wybitnie niesłodkim ojcu. Śliczną, trójkątną twarzyczkę ze spiczastym podbródkiem ma po matce, od której gratisowo otrzymała także długie nogi i zgrabną sylwetkę. Wydatne usta zwykle wydyma pogardliwie, zdarza jej się jednak uśmiechnąć łaskawie bądź perliście zaśmiać. Jej ulubiony kolor to – uwaga, tu będzie zjawisko zwane oryginalnością – błękitny, więc kiedy nie nosi swojego mundurku najczęściej można zobaczyć ją w błękitnych sukienkach, błękitnych bluzeczkach albo… no wiecie. Nie nosi też innych butów niż szpilki. Uwielbia biżuterię.
Charakter: Dakota jest rasową histeryczką z wrażliwym ego. Niby spędziła mnóstwo czasu z ojcem w trasie, gdzie musiała być samodzielna i odpowiedzialna (nie tylko za siebie), ale tak naprawdę, to rozsądku jej od tego nie przybyło. Marzy jej się szalone, pozbawione planów i pełne przyjemności życie – dokładnie takie, jaki prowadzi jej ojciec – przez co podchodzi entuzjastycznie do wszelkiej maści szaleństw i głupot. Dakota w ogóle jest dość mocno związana ze swoim ojcem. Nie uznaje żadnych autorytetów oprócz niego, namiętnie łamie regulamin i zwykle nie robi tego, na co nie ma ochoty. Jest przyzwyczajona, że dostaje to, czego chce i – bądźmy szczerzy – rzadko kiedy dzieje się inaczej. Żyje w zupełnym chaosie, namiętnie wszystko gubi, łącznie z różdżką, nigdy o niczym nie pamięta. Hobbistycznie wybrzydza.
Historia: James był młody, zbuntowany i zupełnie pijany, kiedy na jednej z imprez poznał początkującą modelkę Cassie, również całkowicie zalaną w trupa. Nie wiadomo, które pierwsze wpadło na genialny pomysł pobrania się w Las Vegas – wybranie na świadka Elvisa było jednak dość oczywiste. Co dziwne, kiedy obudzili się nad ranem w jakimś ekskluzywnym hotelu, nie mieli sobie tego za złe. Ani nawet wtedy, kiedy dostali rachunek za noc i hektolitry szampana na astronomiczną kwotę (rodzice zapłacili). Byli dla siebie stworzeni – on w ciągłej trasie koncertowej, ona na prestiżowych europejskich wybiegach. Gdzieś po drodze, cudownym sposobem, spłodzili swoje pierwsze i ostatnie dziecko, Dakotę, która całe swoje dzieciństwo spędziła w nieustannej podróży. Zwiedziła wszystkie możliwe hotele w kraju i za granicą. Miała zróżnicowane otoczenie – zaczynając od mrocznych, nieustannie klnących kolegów swojego ojca, kończąc na wrednych, fałszywych koleżankach swojej matki. Kochała takie życie. Niestety, musiała z niego zrezygnować dla, tak zwanej edukacji w Atlantis.
Przedmioty: fauna, flora, zaklęcia, astronomia, obrona przed czarną magią, taniec, śpiew, francuski, mugoloznastwo
Zainteresowania: bale, bale i… bale. A poza tym jeszcze bale, mroczni buntownicy i bale.
Inne: posiada umiejętność biegania na długie dystanse w dziesięciocentymetrowych szpilkach i robienia z siebie idiotki.
Dakota Marshall- Liczba postów : 98
Data przyłączenia się : 24/05/2009
Skąd : New York
Wiek : siedemnaście
Dom : Rosette
Permissions in this forum:
Nie możesz odpowiadać w tematach
|
|